Sterydy w sporcie...oszustwo?.... za, przeciw, ale...

4 sie 2020

Autor: Marcin Fryczka

Po pierwsze sport nie jest czysty...zawodowy sport nie jest, nie był i nie będzie czysty. Kiedy chcesz być na szczycie czy to w kulturystyce, czy w alpinizmie ogranicza cię jedynie ekonomia i własne słabości. Jak wiele jesteś w stanie poświęcić dla wymarzonego celu?

W takim razie czy sterydy to oszustwo?

Jako że, głównie zajmujemy się sylwetką i jej poprawą, odpowiem na przykładzie kulturystyki. Jeśli startujesz w zawodach gdzie masz być w stu procentach naturalny to tak, jeśli startujesz w zawodach gdzie nikogo to nie interesuje, to z pewnością nie. A tak dla samego siebie...kogo to obchodzi ?

A tak ogólnie? Filozoficznie? Moralnie? W każdej dyscyplinie sportu?

Chyba jest to kwestia indywidualna.

Zawsze występowały wspomagacze i każdy kto chciał osiągnąć w swojej dyscyplinie „coś” więcej, stosował je. Zaczynając od suplementów diety...pamiętacie lub nie, ale suple nie były na początku w kategorii „well beaing”; „anti ageing” ect. ale docelowo nastawione na wspomaganie treningu i jego efektów. Pózniej szło to już tylko dalej, prohormony, hormony.

Jeśli Twoim celem jest osiągnięcie mistrzostwa, masz „mocniejsze” wspomaganie, i nie dasz się złapać, ergo zdyskwalifikować, to Twoje. GOOD GAME. WELL PLAYED. To sport zawodowy... co do życia przeciętnego użytkownika siłowni?

Decyzja należy do Ciebie. Dla mnie podstawowe pytanie brzmi: po co? Najczęściej po sterydy sięgają młodzi mężczyźni  i tu pojawia się problem. Jeżeli jako nastolatek lub w swoich wczesnych latach dwudziestych, kiedy masz rozbujaną produkcję choćby testosteronu, i sięgasz po takie wspomaganie, zaburzasz jego produkcję. Żeby nie powiedzieć, a co często występuje, wręcz wyłączasz. Szczególnie że, hype rośnie.  W skrócie?... mocniej, więcej, dłużej, libodo w kosmosie, zaczynasz wyglądać potężniej, czujesz się k@#@a DOSKONALE. A tu kończy się cykl i za chwile czujesz się jak bardzo stary człowiek i do tego który k$#!a NIE MOŻE. Który nie ma siły wstać z łóżka, nie ma ochoty na nic. Nastrój: depresja, czarna dziura, pieprzona otchłań beznadziejnej egzystencji itd. Co robić? Ano przedłużamy...niestety jak to w życiu bywa im więcej czegoś używasz tym bardziej się do tego przyzwyczajasz. Im bardziej się do tego przyzwyczjasz, tym więcej potrzebujesz...żeby uzyskać podobny efekty lub podtrzymać obecny. No dobra, są na to sposoby i można tak wręcz latami. Ale „belive me or not”, równowaga hormonalna jest bezcenna. A no i przychodzą rachunki:] LIFE. Gospodarka hormonalna jest dość delikatną konstrukcją, o ile panowie mają większy margines błędu niż panie, o tyle nie znaczy to jednak, że nie wystarczy jeden zły strzał, żeby już nigdy nie wrócić do siebie, lub w perspektywie dłuższego stosowania nie przeciążyć serca, lub czegokolwie co tam jest nam do życia niezbędne. W sumie, na co komu wątroba? Nie?

Kiedy ja zaczynałem trenować na siłowni, przed i/lub/oraz po w klubie zawsze było białeczko lub gainerek, takie ustawienie default... teraz idąc na siłownie, w opcjach domyślnych prawie zawsze masz...sterydy. Zawsze trafi się bardziej „doświadczony” kolega, który doradzi i pomoże dostać. I przechodzimy do ale...ale, jak to ktoś kiedyś powiedział wszystko przed "ale" to pie#%@%nie...

: kolega prawdopodobnie nie jest wziętym endokrynologiem. Chust wie skąd ma towar, co to tak naprawdę za towar. Czy dostaniesz to za co zapłaciłeś, czy kota w worku, który okaże się przez przypadek rysiem z wścieklizną i zrobi Ci z dupy jesień średniowiecza. Przykro mi, reklamacji nie przyjmujemy, leć na pogotowie niech ci spuszczą to coś, z tego czegoś, co wyhodowałeś, gdzie tam sobie kułeś. Niestety true story z serii "moje życie na siłowni". Wracając do tematu bo lekko zboczyłem. Pomijając większość lekarzy, którzy często jak to w naszej służbie zdrowia bywa...ch@@a wiedzą i tyleż samo im zależy, bo zdarzają się wśród nich oczywiście wyjątki, którym nadal zależy na ludziach i ich zdrowiu, a nie np. handlu maseczkami i respiratorami w ramach interesu rodzinnego, shit to był interes państwowy SHHH,  let it go...i bogom niech będą dzięki za tych człowieków.  Jest jeszcze bonus od życia,  jest nim  kilka osób w tym kraju absurdu, które nie będąc przedstawicielami tego szlachetnego zawodu, jednak mają łeb jak sklep i niejednego profesora poskładałyby w kostkę w ciągu pierwszych 2 minut rozmowy. Jeśli nie wiesz o kim mowa to znaczy, że nie powinieneś brać się za ten temat, bo nie masz zielonego pojęcia komu powierzyć własne zdrowie i życie !!!

Ale..... Marcin są jeszcze trenerzy, profesjonalni i w ogóle, nie? 

Jasne, no przecież na 100 trenerów, 110 jest genialnymi endo i tylko tak dorabiają w czasie wolnym :] xD O.o. Srslly?

Ja nie jestem dlatego się nie tykam, tyle w temacie.

Moje zdanie? Jest najmniej ważne w tym wszystkim..ale jako, że to moje wypociny, to powiem tak. Jak juz pisałem, jest to totalnie kwestia INDYWIDUALNA. Ja odpowiem tak. Zawsze są dwie strony medalu i ileś odcieni szarości plus 555 twarzy Greya. Jeśli nie dążysz do jasno i konkretnie wytyczonego celu sportowego, dla którego popchniesz to błoto ryjem po ziemi, do samego piekła i jeszcze kawałek dalej, No metter what it takes! Bo takie jest Twoje marzenie, bo dla niego gotowy jesteś poświęcić wszystko, nawet samego siebie… rozumiem.  Szanuje. Taka praca, marzenie, sens życia. GO GO POWER RANGERS. Jeśli jedyną przesłanką jest tylko i wyłącznie Twoja własna próżność, miłość samego siebie ( i to byłbym wstanie jescze łyknąć:)... i lenistwo ( ohhh YESS xD)...no bo przeciez szybciej wejdzie, nie? Trzeba robić formę na lato,na 2-3  miesiące przed rewią mody na plaży, right? Czy warto ryzykować utratę zdrowia? Trenując regularnie będziesz wygladał dobrze, zdrowo, i długooooo... mocniejsze wspomaganie na pewno pozwoli na szybsze wciśnięcie tego na poziom wyżej, pozwoli być większym i sielniejszym albo do teho wisienka na torcie taaaaaak k#$#$#ko dociętym:] Tylko ja długo? Rachunki trzeba płacić, zwykle wcześniej, niż póżniej...odpowiedź zostawiam każdemu, do rozważnia z samym sobą...przy lusterku...lub z kumplami, jak kto woli... ze szklaneczka...hmm..wody;).

A może by tak zrobić coś szalonego i ćwiczyć dla dobrego samopoczucia, pokonywania samego siebie, dla mierzalnych wyników w ciężarze lub / albo / i czasie, które nas motywują i pokazują nasz progres. Dla tej satysfakcji z pokonywania i przekraczania coraz to nowych granic? Rywalizując głównie z tym człowiekiem z lustra, JUST FOR FUN.

 

 

Chcesz dobrać idealną dietę?

Ostatnie wspisy z kategorii Trening

Trening siłowy vs. Trening Cardio
Trening siłowy vs. Trening Cardio

Trening siłowy vs. Cardio – które wybra...

Co z tą mobilką? Słów kilka...
Co z tą mobilką? Słów kilka...

O mobilność rozmawiamy dośc często i przydługo, so...

Jak działamy?

Jak działamy?

Jak działamy?

1. Konsultacje

Konsultacje z trenerem i fizjoterapeutą. Razem ustalamy cel i środki, jakimi go osiągniemy.

2. Plan

Tworzymy dla Ciebie indywidualnie dobrany plan treningowy oraz żywieniowy.

3. Trening

Rozpoczynasz trening według wcześniejszych, dokładnie rozpisanych ustaleń.

4. Kontrola

Na każdym etapie kontrolujemy Twoje postępy, byś mógł osiągnąć jak najlepsze rezultaty

Dlaczego my?

Doświadczony zespół

Doświadczony zespół

Jesteśmy grupą specjalistów z różnych dziedzin, dzięki czemu uzupełniamy się wiedzą. Nasze wcześniejsze doświadczenia zawodowe sprawiły, że wypracowaliśmy optymalną ścieżkę pracy z Klientami. Trener personalny, dietetyk, rehabilitant - cały zespół do Twojej dyspozycji!

zobacz nasz zespół
Kompleksowa obsługa

Kompleksowa obsługa

Charakteryzuje nas holistyczne podejście do każdego zagadnienia by wykorzystać maksimum możliwości. Dzięki wdrożeniu szerokiej wiedzy, technik treningowych i narzędzi pracy z wielu różnych dziedzin możemy kompleksowo zadbać o realizację Twoich celów treningowych.

sprawdź co zyskasz
Gwarantowany efekt

Gwarantowany efekt

Zadbamy o to, by nasza wspólna praca oraz zaangażowanie zaowocowały efektami, które przewyższą Twoje początkowe oczekiwania. Zrealizujemy cele w sposób efektywny, ale przede wszystkim bezpieczny dla Twojego organizmu. 

zobacz opinie naszych klientów