22 gru 2017

Autor: Marcin Fryczka

Decydując się na współpracę z trenerem personalnym zachowaj ostrożność. W końcu to człowiek, który przez najbliższe tygodnie, czy miesiące będzie miał w swoich rękach Twoje zdrowie i sprawność fizyczną… Niestety, nie brakuje „trenerów”, którzy z braku odpowiedniej wiedzy, lub co gorsza z lenistwa, albo zwyczajnej pazerności idą na skróty i narażają swoich klientów, na poważne kontuzje, a nawet choroby, z których niejednokrotnie muszą leczyć się miesiącami, wydając niebotyczne kwoty na profesjonalne terapie. Jakie zachowania trenera powinny Cię zaalarmować?

Nie przeprowadza z Tobą wywiadu przed rozpoczęciem treningu

Brak wywiadu to brak wiedzy o ewentualnych schorzeniach, czy też ograniczeniach, które mają OLBRZYMI wpływ na przebieg waszej współpracy. Trener nie wie, czy dobierane ćwiczenia będą dla Ciebie bezpieczne. A jeśli nie wie też, jak wyglądała Twoja wcześniejsza aktywność, nie będzie w stanie zaproponować Ci optymalnych rozwiązań. Optymalne rozwiązanie to dla osób początkujących: korekcja postawy, zwiększenie elastyczności i mobilności jako przygotowanie do treningu właśćiwego, a dla osób średniozaawansowanych lub zaawansowanych dobór odpowiednich ćwiczeń uzupełniających, korekcja techniki lub zmiany w planach treningowych.  Brak rozpoznania problemu, to strata czasu i możliwośći zaproponowania konkretnych rozwiązań.

Przykład z życia:

Kobieta lat 53 ćwiczy z trenerem 6 miesięcy. Co mnie zaskoczyło? Trener rozpoczął współpracę z Panią od razu, od sporej ilości bardzo intensywnych treningów H.I.I.T.. Wiadomo - jeśli człowiek siedzi cały dzień za biurkiem, to przecież, trzeba go rozruszać. Najlepiej jak najszybciej! Kto by się przejmował, że brakowało mu ruchu przez ostatnie… 30 lat. Coś się ruszyło, ale oczekiwanych zmian w sylwetce nadal brak. Co robi nasz dzielny trener kiedy postępy zwalniają? Kontaktuje się z dietetykiem, wysyła na badania, bo może problem nie tkwi w ilości ćwiczeń? A może w ogóle powinien był od tego zacząć? Nieeee... ZWIĘKSZA ilość treningów i ich intensywność! Nie zwraca uwagi na to, że klientka już ledwo zipie po treningu i ma problemy z opuszczeniem siłowni.

Pan trener spowodował u klientki kontuzje stawów oraz stany zapalne w mięśniach, tak że aż 8 miesięcy zajęło jej dojście do stanu wyjściowego. Po poszukiwaniach lekarza i w końcu wykorzystaniu PRP (osocza bogatopłytkowego) do ostrzykiwania uszkodzonych miejsc. Do treningów jak do tej pory nie wróciła...

Gwarantuje Ci zachwycające wyniki w zaskakująco krótkim czasie

Jeśli wiedziony nagłą chęcią zmiany swojego życia i sylwetki po kilku latach nicnierobienia zrywasz się z kanapy, a trener zasypuje Cię obietnicami, że w kilka miesięcy osiągniesz sylwetkę, o jakiej inni mogą tylko pomarzyć, to… wiedz, że coś się dzieje. Każdy klient to dla trenera wizytówka i szansa na zdobycie kolejnych, więc będzie dążył do maksymalnego podkręcenia wyników tak aby fejm na fejsbuczku i insta się zgadzał. Bezrefleksyjne gonienie za efektem nie przyniesie Ci nic dobrego, a wręcz może mieć opłakane skutki. Wierz mi.

Sytuacje z jakimi stykam się w moim środowisku:

Co robi dzielny trener, dla którego fejm jest życiem? Proponuje Ci coś „mocniejszego” po czym szybciej urośniesz lub szybciej schudniesz. Trochę „koksu” przecież przyspieszy wyniki i można się już chwalić! O ile jestem w stanie zrozumieć zawodowych sportowców, dla których ta praca jest życiem, a świat nie jest doskonały i trzeba walczyć jak się da o siebie i swoją rodzinę, to trener, który proponuje środki mogące mieć spore "skutki uboczne" bez prowadzenia przez lekarza sportowego swoim klientom ma spore problemy, głownie z sobą. Czy w trosce o własny wizerunek, kieszeń i jak najszybsze efekty można ryzykować bezpowrotną utratą zdrowia człowieka, który z zaufaniem oddaje się w Twoje ręce? Taka osoba często nie posiada opieki lekarskiej i wiedzy co właściwie dzieje się z nim i jego zdrowiem!!!

Popularne wśród trenerów, a właściwie „trenerów” bywają również "nieco" mocniejsze spalacze tłuszczu lub po prostu diuretyki w celu pozbycia się wody z organizmu. Chudnie się szybko, z czego to juz inna sprawa, ale mogą wystąpić problemy z nerkami, kołatanie serca i takie tam nic nieznaczące szczegóły… Ktoś wytłumaczył podopiecznej nakręconej na niemal natychmiastowe osiągnięcie wymarzonej sylwetki, że ten szybki kop, powodują substancję wpływające na tarczycę, lub pochodne amfetaminy?!   A może trafisz na całkiem popularne na allegro lub OLX chińskie tabletki odchudzające, cuda gwarantowane, ale wypadają po nich tylko włosy w ilościach zastaraszajacych.

Jeśli Twój trener proponuje Ci środki, które wydają się podejrzane skonsultuj się ze swoim lekarzem. Tu chodzi o Twoje zdrowie! Zdrowie, którego po dłuższym czasie zażywania tych świństw możesz już nie odzyskać.

Nie szlifuje z Tobą właściwej techniki wykonywania ćwiczeń

Technika, technika, technika. Będę to powtarzał w nieskończoność. Jeśli raz zrobisz przysiad, czy wykrok w niewłaściwy sposób to raczej nic się nie stanie, ale jeśli powtarzasz złe wzorce przez cały czas, do tego ćwicząc z obciążeniem to w końcu Twoje ciało ucierpi. I to mocno. Trener jest nie tylko od tego, by cisnąć wynik i motywować Cię do pracy, ale przede wszystkim od tego, by przekazywać Ci przez lata zdobywaną wiedzę, korygować błędy, kształtować odpowiednie wzorce ruchowe i wypracować z Tobą wynik w racjonalny i bezpieczny dla Ciebie sposób!!!

Przykład z życia:

Chłopak w wieku 21 lat trafił na trener, który pilnował wyłącznie wyniku pomijając w ogóle aspekty techniczne. I jaki wynik osiągnął: przepukliny, wypukliny i ogólnie rzecz ujmując rozwalony kręgosłup… KOCI GRZBIET JEST DLA KOTA, nie dla człowieka wykonującego martwy ciąg!

Upewnij się, że twoje plecy są proste, „dwójki” są odpowiednio rozciągnięte, miednica mobilna, powięzi nieposklejane, a zakresy ruchu prawidłowe. Zrób to zanim naładujesz na siebie tonę „złomu” i niekonieczne technicznie wykonasz dane ćwiczenie. Jeśli czujesz, że coś nie jest dokładnie tak jak powinno, pewnie zwykle masz rację. I właściwie… To nie Ty jesteś od pilnowania tego wszystkiego. Szlifowanie techniki i przygotowanie Cię do odpowiedniego wykonania ćwiczenia leży po stronie profesjonalisty, któremu za to płacisz. Więc jeśli czujesz, że coś jest nie tak to po prostu… uciekaj!